Wysiadłem z taksówki, zabrałem torby i ruszyłem w stronę akademii. Poszedłem do sekretariatu i dostałem jakieś papiery i kluczyk do mieszkania nr. 4. Ruszyłem w stronę mieszkania. Wszedłem i zostawiłem torby w moim pokoju. Wyszedłem i ruszyłem w stronę lasu. To najlepsze miejsce. Pobiegłem leśną drogą, aż do łąki, gdzie na środku stało rozłożyste drzewo. Podszedłem bliżej i zacząłem się wspinać. Usiadłem na jednej z gałęzi i zamknąłem oczy. Usłyszałem szmer, otworzyłem oczy i rozejrzałem się dookoła. Nic nie zauważyłem i ponownie zamknąłem oczy.
Znowu szmer i otworzyłem oczy. Rozejrzałem się i znowu nic.
- Na górze przystojniaku.-Usłyszałem głos i spojrzałem odruchowo do góry. Na gałęzi siedziała dziewczyna. Wyczułem, że była wilkołakiem.
Jakaś wilkołaczyca
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz