W koncu kelnerka przyniosła nasze zamowienia. I dobrze-byłam głodna. Zjedliśmy. Zaczęlam wyciągać pieniądze, lecz Len mnie powstrzymał
-Ja zapłacę.
Kiedy już zjwdliśmy, wyszliśmy na spacer.
-I jak drugi rok?-zagadałam.
-Ciężko..-mówi szaman.
- Pewnie wy macie lżej od nas.. Bycie czarodziejem to trudna rzecz.lm Ciesz się, że nie masz eliksirów..
-A ty kontaktów z duchami-mowi.
-Na prawdę są ciężkie? -pytam.
-Dla mnie z ludźmi nie, ale ze zwierzętami jest problem.
-W tym niestety ci nie pomogę-mówię.
-No nie...
I w tedy zapadła niezręczna cisza..
Len?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz