- Oya, oya - podniosłam dłoń do czoła i pokręciłam z rezygnacją głową - Jak widzę twój iloraz inteligencji jest odwrotnie proporcjonalny do waleczności. Nic cię nie obchodzi widmo śmierci, póki nie staniesz z nią twarzą w twarz. Chcesz się zabawić, póki jeszcze w twoich płucach pozostają resztki powietrza, póki serce porusza się regularnym rytmem. Nie jesteś zwykłym pionkiem na szachownicy, jesteś Hetmanem. To zaszczytna funkcja, choć niektórzy zwą ją "dupkiem".
Widziałam jak dziewczyna zaciska pięści. Cóż, widocznie nie przepadała za takimi słownymi docinkami. Widziałam jak już otwiera usta, ale obróciłam się na pięcie nim zdążyła coś powiedzieć.
- Do zobaczenia na lekcjach - zaczęłam machać dłonią - Mam nadzieję, że do tego czasu nikt cię nie wykończy. Szkoda by też było, gdyby uśmiercił cię Dźwięk.
- Czekaj! - wrzasnęła poirytowana dziewczyna, ale ją zignorowałam.
W tym momencie miałam ważniejsze sprawy na głowie niż zabawianie Gońców. Chłopak nie był wampirem i tylko kretyn mógł tak pomyśleć. Albo ktoś, kto wie więcej niż chce powiedzieć, ale mniejsza. W tym momencie najważniejsze było to, że jego oczy były puste. Nie tak puste jak u zmarłego. Prostu puste. Nie posiadające źrenicy. Co to może oznaczać? Nie spotkałam się nigdy wcześniej z podobnymi przypadkami, a przecież nie jestem nowicjuszem. Ta szkoła zdecydowanie była dziwnym miejscem. Przystanęłam na chwilę przed masywnymi wrotami. Usłyszałam za sobą kroki. Tamta dziewczyna mnie dogoniła. Cóż, widocznie nie miała pomysłu od kogo może zebrać bencki w lesie, więc postanowiła wrócić do akademii.
Leilene? No cóż, ja do niedawna byłam na obozie i chyba zapomniałam ci wysłać info... jeśli tak to sorry. A swoją drogą masz zamiar rzucać mi wyzwanie, aż się wkurzę i Cię pokonam? Jeśli tak to spoko, ale wolałabym najpierw znać twoją opinię na ten temat. Sama nie lubię przegrywać, więc raczej staram się przechodzić z walki przeciw innej postaci do walki przeciw wspólnemu wrogowi...A jeśli chodzi o całokształt opo to całkiem dobrze mi się czyta :PA i sorry za ten kpiarski ton. Nie przejmuj się tym, nie bierz tego do siebie. Argo tak po prostu ma :P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz