Od Hiny cd. Yumi

czwartek, 26 czerwca 2014
- No właściwie... chciałem zobaczyć czy jesteście gotowe...
- Kłamca, my już wiemy, co chciał zrobić! - wykrzyczał jeden lisek.
Miałam dosyć rozmowy z namolnymi duchami, zakończyłam dialog, wychodząc z zamkniętego pomieszczenia i udając się na zewnątrz, gdzie miał pojawić się pierwszy trening. Yumi była cały czas ze mną, a nasze duchy wlokły się za nami, kłócąc cały czas.
Zaczęła się pierwsza lekcja w tej szkole, a mianowicie trening. Całe 45 minut fizycznej pracy nad własnym ciałem.
Na zbiórce pojawili się wszystkie osoby, które uznają się za rasę szamanów. Właściwie według mnie szamani to nie rasa, tylko zwyczajni ludzie, którzy potrafią widywać duchy i, co ważniejsze, z nimi normalnie rozmawiać.
- Witajcie, moi mili, jestem Anabel Koyroi i będę codziennie was widywać na treningach. Pamiętajcie: nie obijać się i do roboty, dobrze? - powiedziała to w sposób nietypowo łagodny.
Wszyscy pokiwali lekko głową, a nasze duchy stały obok nas. Widziałam wszystkie duchy wszystkich szamanów. Niektóre były naprawdę świetne, a niektóre niczym szczególnym się nie wyróżniały. Reita stał i przyglądał się każdemu, próbując jakoś nawiązać interakcje.
- Trening umożliwia wam także lepsze kontakty z waszymi duchami stróżami, dlatego "w zdrowym ciele zdrowy duch", no i oczywiście poza nim także będzie zdrowy - wytłumaczyłam, nie za zgrabnie dobierając słowa. - A teraz... tak na początek musicie przejść ten tor przeszkód.
Nauczycielka wskazała palcem na wielki, liczący około kilometr tor pełny różnych pułapek, ścianek wspinaczkowych czy cierni, przez które trzeba było się przedostać, pełzając pod nimi.
- Nie przyszłam do szkoły wojskowej... - powiedziałam pod nosem.
Pani Koyroi podeszła do mnie i nadstawiła swoich uszów.
- Słucham?! Coś mówiłaś, panno... - domagała się, abym wypowiedziała swoje imię.
- Hina, Hina Katatsura - wypowiedziałam. - I nie, musiała się pani przesłyszeć - skłamałam.
- To dobrze! A teraz... przygotować się! - powiedziała surowo.
Wtedy moje pojękiwania były słuszne, tutaj jest strasznie, ja chcę do domu.

<Yumi?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chat blogowy