Chciało mi się śmiać. Parsknęłam tylko sekundowym śmiechem i
uśmiechnęłam się. Wzięłam go za rękę i zaczęłam iść w stronę wyjścia na
dwór. Chłopak patrzył na mnie jakby nie rozumiejąc o co mi chodzi.
Spacerowaliśmy teraz po czymś w stylu dziedzińca.
<Thomas? nie miałam za dużo czasu :/>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz