Ruszyliśmy w stronę kina. Nie miałem innego pomysłu,gdzie iść,po za tym w kinie jest ciemno i są ludzie. W końcu dojechaliśmy. Weszliśmy do kina...poczułem zapach świeżej krwi..
-Raj dla wampira nie prawda?-pyta mnie Sav.
-Prawda-mówię wdychając woń krwi. Mimo,że potrafię się kontrolować to nie lubię przebywać w towarzystwie ludzi. Po prostu od razu robię się głodny.
-Nick?-mówi Savanna.
-Co?
-Pytałam się coś!
-Nie słyszałem...co mówiłaś?-mówię.
-Mówiłam jaki film wybieramy!
Sav? małpy zjadły wenę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz