-Nie ma sprawy -powiedziałem ..
Dodaliśmy gazu na pięknej prostej i poderwać motor na jedno koło w ostatniej chwili opuściłem kładąc się na zakręcie mało brakowało a bym wyleciał
-Żyjesz ?
-Spoko zawsze pod kontrolom
-To było niezbyt kontrolowane
-Ojej ... jedzmy na te kawę .. -powiedziałem
Po chwili okazał nam się knajpka zaparkowaliśmy i weszliśmy do środka
Zamówiłem dwie kawy dęłam kasę usiadłem z nią do stolika ..
<Sara>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz