Wstałem rano i zacząłem się szykować. Wyciągnąłem koszulę i spodnie.
Ubrałem się i poszedłem na miasto. Wszedłem do kwiaciarni. Od razu zobaczyłem piękną, dużą czerwoną różę. Kupiłem ją i wróciłem do szkoły. Pod szedłem pod drzwi Sary i zapukałem. Dziewczyna szybko otworzyła drzwi. Była w pięknej fioletowej sukience.
- I co gotowa ? - zapytałem i podałem jej kwiat
< Sara, przepraszam że tak długo >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz