Szybko się odwróciłam zamykając dzwi. Poczekałyśmy parę minut na zewnątrzy gdy profesor wyszedł z mieszkania.
-Co wy tu do chole*y robicie i co to mają być za stroje. Jaki dajecie przykład swojej szkole?!
-My chociaż coś na sobie mamy.
-Natychmiast idziecie do dyrektora. Odprowadzi was Klaus.
Zadzwonił do chłopaka. Mimo że wszedł do środka słyszałam wszystko co mówił.
-Klaus?
-Co jest psorze?
-Jeśli chcesz pozbyć się kary. Przyjedź tu.
Po pietnastu minutach był już na miejscu. ( Jak wygląda? O tak :
-Wow. Wyglądacie dość...
-Pięknie. Uwierz to tego słowa szukasz - uśmiechnęłam się.
-Co mam zrobić? - spytał- Mam nadzieję że nie muszę z nimi chodzić.
-Chciałbyś - zakaszlałam. Klaus się tylko uśmiechnął i spojrzał na profesora.
-Zaprowadź je do dyrektora. Teraz.
-Dobra. Chodźcie panienki.
Odeszłyśmy razem z nim. Gdy juz znalazłyśmy się w dużej odległości od mieszkania stanęliśmy.
-O co chodzi?
-Naprawdę myślisz że to będzie takie proste?
-Słuchajcie, profesor widział jak piep*zyłem się z laską. Mozecie mi nie uwierzyć ale w mojej szkole jest to niedozwolone. Tak więdz odbywał aktualnie karę a jak was odprowadzę to automatycznie mam czyste rączki.
-A my mamy współpracować bo..?
-Bo mogę wam pomóc...
-Niby jak?
-Potrafię uwuwać pamięć ludziom. Niestety profesor zarzywa wrbenę, która chamuje moje działanie. Jeśli będą chcieli was wywalić to mogę im wyczyścić pamięć i będzie po krzyku.
<Rose? Robi sie poważniej. ;-; Gupawka not aktiwated ;/ >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz