Stoję przed nim ,masując policzek. Nie do końca wiem co się wydarzyło
oraz co mam odpowiedzieć w końcu udaje mi się dość chaotycznie wydukać:
-Nie... ma sprawy... - mówię cicho
Mam mętlik w głowie ,a wśród tego udaje mi się złowić jedną myśl...
"Gdzie do cholery jest mój pokój?". Uśmiecham się przepraszająca i
mówię:
-Mógłbyś oddać mi jeszcze jedną przysługę?
Przewraca oczami z udawaną irytacją.
-Bo widzisz...Zapomniałam gdzie mam pokój.
Chłopak wzdycha tylko ,bierze mnie za rękę i prowadzi niczym małą dziewczynkę przez niekończące się korytarze pod drzwi pokoju.
Stojąc w drzwiach przyglądam się Kurke.
-Dzięki -mówię. A czując ,że to naprawdę mało staję na palcach i szybko całuję go w usta.
-Dzięki -szepczę jeszcze raz ,a potem ukrywam się w pokoju.
Kurke? (nie, jest spoko XD)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz