Nie lubię gdy ktoś wchodzi mi w drogę a ten koleś ewidentnie to zrobił. Więc zaatakowałem go od razu. Skończyło się tym że dostałem kopa od dziewczyny. Na która tez już miałem się rzucić gdyby nie to ze Strażnicy
zareagowali i szybko mnie unieruchomili. Nienawidzę tego stawiałem jak zawsze opór. Po chwili zjawiał się wychowawczyni
-Co się tu działo
-On się na mnie rzucił -powiedział koleś ..
Nawet imienia nie znałem
Wychowawczyni spojrzała na mnie
-Co masz do powiedzenia
-Kretyn wlazł mi w drogę t oberwał ... cały czas stawiłem opór strażnikom. Bylem wkurzony jak zawsze .. wiedziałem że jeszcze nie skończyłem z tym chłopakiem i ta dziewczynę tez miałem na liście ..
Cała nasza trójkę zaprowadzono do sali
<Sang Blue>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz