Od Sary-CD Marco

wtorek, 30 września 2014
Ruszyliśmy lasem w stronę wodospadu. Po dwudziestu minutach drogi byliśmy przy ścianie. Wyjęłam za krzaków sprzęt i podałam kask i uprząż chłopakowi.
-Po co to chowasz tu?
- Nie chce mi się za każdym razem tego przynosić.-Powiedziałam zakładając uprząż. Kiedy już wszystko było zabezpieczone ruszyliśmy na ścianę. Słońce mocno grzało w plecy. Wreszcie udało nam się dotrzeć do skalnej półki. Odpięłam linkę i usiadłam na brzegu, że nogi miałam w powietrzu. Z tego miejsca było widać cały teren nawet akademie, która nie przypominała swoich wymiarów co z bliska.
- Niezłe widoki.-Powiedział Marco siadając obok mnie. Siedzieliśmy tam z pół godzinny gadając o wszystkim i jednocześnie o niczym.
- Chcesz się schłodzić?-Zapytałam wskazując na jeziorko. - Bo ja tak.

Marco

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chat blogowy