Popatrzyłęm na mój kochany motor. Sara majstrowała przy swoim. Ja posprawdzałem czy wszystko działa. Działało
-Masz 15 minut i lecimy na miasto -powiedziałem
-To zaproszenie ?
-Rozkaz ..
-Ah tak ?
-Tak
Poszedłem po skórę i kask wsiadłęm na motor. Czekałem na nią
<Sara>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz