-To może na początek..kawiarnia?-proponuję.-Ja stawiam-szybko dodaję.
-Na początek? -mówi z uśmiechem.
-No może potem gdzieś pójdziemy? -odpowiadam.-Tylko błagam nie na zakupy.
Szamanka się uśmiechnęła.
Poszliśmy do kawiarni. Zajęliśmy stolik z widokiem na panoramę Londynu. Niby widziałem ją z tysiąc razy, ale cały czas reaguję na nią, jakbym widział ją pierwszy raz. Yumi chyba też na nią patrzyła. W końcu przyszła kelnerka.
-Coś podać?-pyta . Spojrzałem na Yumi, pokazując jej, żeby ona pierwsza złożyła zamówienie.
Yumi?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz