Leżałam wtulona w Lucas'a. Czułam się bezpiecznie. Nagle do pokoju wpadł William.
-Lucas, słuchaj nie uwie...-zaciął się-Yyy przeszkadzam?
-Trochę-powiedział Lucas-Co chcesz?
-Chciałem ci powiedzieć, że do szkoły przyjechali ,,goście''-szczególnie podkreślił ostatni wyraz.
-Jacy goście?-zapytałam.
-Chodźcie to zobaczycie-powiedział i wyszedł z pokoju.
-Kto to jest?-zapytałam Lucas'a.
-William-odpowiedział-Idziesz?
Wyszliśmy z mieszkania i skierowaliśmy się w stronę dziedzińca. Stanęliśmy w bezpiecznej odległości.
-Lucas...-zaczęłam-To nie ,,goście''.
-Słucham-zapytał
-To...Rada Wampirów.
Lucas?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz