Kuruke zaprowadzil mnie na nowy oddzial leczniczy. Lekarz, ktory sie mna
zajmowal powiedzial, ze na cale szczescie szklo ani odlamki nie
przeciely tentnicy bo bylo by juz po mnie. Rana byla dosc gleboka wiec
nieobylo sie bez szycia. Zalozono mi piec szwow i opatrunek. Musialam
sie oszedzac przez pewien czas, bo bylam niezle po obijana, kiedy lekarz
wreszcie mnie wypusicil, zauwazylam jak z sasiedniej sali wychodzil
Kuruke. Mial zalozony bandaz, na wysokosc klatki piersiowej.Usmiechnal
sie i podszedl do mnie.
- I jak?-Zapytal.
- Piec szwow, a ty?
- Zlamane cztery zebra.-Powiedzial
- Wracamy?- Zapytalam.
- Tak, to byla dluga noc.
Ruszylismy w strone mojego pokoju, kiedy tam weszlismy przypomialam sobie, ze jest totalnie zniszczony.
- I co teraz?- Zapytalam.
Do pokoju weszla pani Tetto i powiedziala, ze ....
Kuruke
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz