Spojrzałam na chłopaka, był uroczy jego nieśmiałość mnie oczarowała.
-Jestem Umbra, jednak możesz mi mówić Um.- zaśmiałam się i przyjrzałam się jego słodkiej buźce.
-Jaki ty jesteś uroczy.- zachwyciłam się, chyba się mnie przestraszył bo tylko odsunął się ode mnie.
-Nie spokojnie, nie jestem straszna! Jestem czarodziejką i dopiero co
przybyłam.- teraz mój uśmiech był łagodniejszy by go nie odstraszyć.
-Może się zakolegujemy.- podałam mu rękę.
-Ymmm, gdzie twoje buty?- zapytał.
-Ja ich nie noszę, jestem wolnym duchem i od zawsze już tak mam.- zachichotałam i wzięłam go za rękę.
-Bio! Proszę bądź moim kolegą.- aż oczy mi zapłonęły.
<Biodreg?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz