Gdy Kat puściła moją rękę byłem lekko rozkojarzony.
-Co się tak patrzysz? - parsknęła po raz kolejny śmiechem.
-Nie wiem o co ci chodzi.
-Jeśli oboje jesteśmy nowi czas pozwiedzać - uśmiechnęła się lekko i znów mnie pociągnęła za rękę.
Stanęliśmy małej fontannie. Wyjąłem drobniak z kieszeni i wrzuciłem do środka.
-Naprawdę myślisz że to działa?
-Zawsze warto spróbować - uśmiechnąłem sie a woda zaczęła bulgodać.- Może lepiej już chodźmy.
-Nie chcesz zobaczyć co się stanie?
-Napewno nic dobrego.
Kat ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz