No wiec jak odkryłam swoją 'super moc"...? Właśnie zaczęły się wakacje. Spacerowałam po lesie. Była piękna pogoda. Tego dnia na prawdę nie było na co narzekać. Doszłam już dosyć daleko, nie zdziwiłbym się w sumie, kiedy okazałoby się, że przekroczyłam już tereny szkoły.
Usłyszałam za sobą jakiś szmer. Odruchowo odwróciłam się w tamtą stronę. Wtedy ktoś złapał mnie dość mocno za szyję, nie mając zamiaru puszczać. Próbowałam się wyrwać, ale do osoby która próbowała mnie porwać, dołączyło jeszcze parę innych. Nawet jeśli byłam wampirem, nie potrafiłam sobie z nimi sama poradzić...
- Zostawcie mnie! - wysyczałam. W końcu udało mi się jakoś wyrwać. Zaczęłam uciekać, a oni gonić mnie. Nagle zatrzymałam się, a wokół mężczyzn zaczęły pojawiać się moje klony. Zamurowało ich, tak samo jak mnie... Kiedy w końcu klony zniknęły, oni uciekli a ja zaśmiałam się sama do siebie.
- No.. To pięknie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz