Uśmiechnąłem się.
- Chyba aż tak źle nie będzie - odparłem. - Skoro jesteś nowa sądzę, że twym pierwszym przeciwnikiem będzie czerwony worek treningowy lub kłoda.
- Kłoda? - zdziwiła się Grace.
- Tak. Taka drewniana wystrugana na kształt człowieka... Tak sądzę bo dokładnie nie wiem.
Zapadła dosyć niezręczna cisza. Przestąpiłem z nogi na nogę. Chyba byłem nieco podenerwowany...
- Chcesz się przejść? - spytałem nagle przerywając milczenie.
Grace spojrzała na mnie swymi oczami.
- Niby gdzie? - spytała zdziwiona.
- Na miasto, do lasu lub zwiedzić szkołę - odparłem wymieniając.
<Grace? Moja wena chyba znika T_T>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz