Biegłam przez las. Dawno już nie ćwiczyłam porządnie. Ułożyłam sobie
wcześniej tor przeszkód. Przebiegłam połowę, teraz czekała na mnie
wspinaczka. Wchodziłam po pionowej skałce obok wodospadu. Wybierałam
ostrożnie każdy kamień, wreszcie dotarłam do półki skalnej. Zatrzymałam
się na niej aby odpocząć. Zaciekawiły mnie pnącza, które układały się w
jednym miejscu. Podeszłam do nich I zobaczyłam, że skrywajała się za
nimi jaskinia, do której weszłam. Było w niej dość jasno. Na ścianach
była masa rysunków. Wszystkie tworzyły mapę tego miejsca. Wszędzie były
rysunki zwierząt i roślinności. Zauważyłam, ze większość zwierząt to
wilki. Zbliżałam się do końca jaskini, kiedy pojawiły się rysunki ludzi.
Były dwa typy: ludzie z brazowymi lub czerwonymi oczami i ludzie z
blekitnymi, widac bylo ze tocza walke. Pierwsza grupa wygrywala. Kiedy
minelam rysunek pola bitwy, zobaczylam ludzi i nad nimi unoszace sie
obloki, ktore przybieraly rozne ksztalty. Szczegolnie zwierzat i ludzi.
Spojrzalam na sklepienie jaskini, gdzie byli rowniez namalowani ludzie z
miotlami. Doszlam do konca i zobaczylam ogromny rysunek przedstawiajacy
akademie, a nad nim cztery herby ras: Wilkolakow, wampirow, szamanow i
czarodziei. Zrozumialam, ze to wszystko przedstawia historie zdobycia
akademi tysiace lat temu. Wszystkie rasy o nia walczyly, a zwykli ludzie
ja zawziecie bronili.
- Cos waznego musiala skrywac lub jeszcze skrywa. - Pomyslalam.
Postanowilam, ze zbadami historie akademi jak wroce, ale narazie
dokoncze trening. Wyszlam z jaskini, zaslaniajac ja plonczami i zaczelam
sie wspinac dalej. Po chwili znalazlam sie na gorze. Bieglam do
okreslonego punktu. Po dwoch minutach bylam na miejscu. Weszlam na
jakies drzewo i oparlam sie wygodnie. Zasnelam na chwile. Obudzily mnie
jakies szmery, zeskoczylam na dol i zobaczylam jakas sylwetke za
drzewami. Bylam gotowa do ataku.
Ktos dokonczy ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz