Wróciłam! Sprawa, a konkretnie spotkanie rodzinne skonczone, więc czas wrócić do rzeczywistości. Skierowałam się do akademików. Były puste.
-No tak...mieszkania-powiedziałam sama do siebie, lecz smoczyca, ktora do jakiegoś czasu mi towarzyszy powiedziała
-A z gim mieszkamy?-pyta.
-Nie wiem-mówie.
Poszłysmy do dyrektorki.
-Witaj Rosalie! -wita mnie serdecznie pani Samanta.
-Dzień dobry-mowię. Jak pani widzi wróciłam i chcialam się dowiedzieć o mieszkania.
Dyrektorka wstała.
-Chodź.
Posłusznie poszłam za czarownicą. Po trzech minutach marszu, naszym oczom ukazało się uroczy blok.
-Te po prawej to domki chłopięce, a po lewej dziewczeńce. Na razie jest ich pięć.
-A w jakim mieszkaniu mieszkam ja?-pytam.
-Zobaczę-mowi, zerkajac na listę. -Pokój 4 a miezzkanie piąte.
-Czyli które? -pytam.
-Te ostatnie.-mówi i wręcza mi klucz.
-Dziękuję do widzenia! -mówię.
-Do widzenia-ospowiada mi nauczycielka i znika.
W końcu doszłam do mojego mieszkania. Przekręciłam klucz i oczom ukazał mi się zielony salon. Na nim siedziały moje współlokatorki. Jak sie okazało jest to Flora, Yumi i Sara.
-Hej dziewczyny!-mowię.
Sara? Flora? Yumi?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz