Wszystkie lekcje minęły szybko, i w mgnieniu oka nadeszła ta ostatnia, najgorsza...
- Jestem Sonia Cassandra Wing - te słowa z pierwszej lekcji z nauczycielką wampirstwa, na astronomii zawsze pozostaną w mej pamięci...
- Dzisiaj nauczymy się powstrzymywać od zasysania krwi. - delikatnie się zaśmiała spoglądając po kolei na uczniów swym wzrokiem. Wydawała się sympatyczna, lecz mnie nie oszuka, o nie, nigdy w życiu!
Tłumaczyła nam te wszystkie sposoby, a ja starałem się nie słuchać. ,,Położyłem" głowę na ławkę, założyłem kaptur, i do tego przykryłem dłońmi uszy.
- Halo, słuchasz mnie? - lekko odciągnęła moje ręce od głowy.
- Nie. - odparłem groźnie.Ta jednak się nawet nie zlękła. Spokojnie, acz władczo podeszła do mnie bliżej. Pokazała kły.
- Mam się bać? - zażartowałem.Nauczycielka wróciła do tablicy, i znowu z normalnym uśmiechem prowadziła lekcje. Gdy prezentowała jak można się powstrzymać od tego wysysania krwi, przy okazji wywołując Sang blue, żeby jej pomogła w slodziutkim psetstawieniu dla bobasków, nie wytrzymałem. Wskoczyłem na ławkę, a potem rzuciłem się na nauczycielkę, próbując wyssać jej krew. Moje kły niestety delikatnie wbiły się w rękę złej...
<Sang? Nie chcę tak slodziutkiego psetstawienia niszczyć, to wolę na cb zwalić Nie no, żartuje. Dokończ 8)>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz