Spojrzałam niepewnie na Nikona. Widać że był zły.
- Pamiętaj że mogę zawsze dać sobie radę. Może i jest wampirem ale zemną raczej nie dałby rady. - Odparłam beznamiętnie Nikolajowi. Obróciłam się na pięcie i ruszyłam z powrotem ku szkole. Nikon stał dalej w tym samym miejscu.
- Idziesz, czy będziesz tu tak stał? - Spytałam go rozbawiona. Posłałam mu najsłodszy uśmiech na jaki było mnie stać. Ruszył za mną.
- Jak to możliwe że nie bałaś się pójść za mną i nie bałaś się Dymitra? - Spytał zszokowany. Wzruszyłam obojętnie ramionami.
- Tak jakoś.
Nikon?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz