Wyglądał dokładnie jak kiedyś… Jak stary Tom Riddle… Łza zakręciła mi się w oku…
-Witaj Tomie…- odpowiedziała.
-Ojej! Ależ do ojca mówić po imieniu? Cóż to za nowy przywilej!- zapytał oburzony.
-Nigdy nie byłeś moim ojcem i nigdy nie będziesz…- syknęłam urażona. W tej samej chwili doszedł do nas cały mokry Malfoy. Strasznie śmierdział kałem.
-Te Draco!- krzyknęła do Malfoya- Opowiedz swojemu tatusiowi jak dałeś sobie zrobić spłuczkę dwóm dziewczyną.- tu pokarała go szyderczym śmiechem. Głowa Lucjusza Malfoya gwałtownie się podniosła i spojrzała na syna z zawodem. Draco ustawił się w rzędzie wraz z pozostałymi czym zdziwił każdego z nas.
-No co?- zapytał- Może nienawidzę Riddle, ale większą miłością nie pawam do jej ojczulka.- powiedział z uśmiechem.
-Brać Melanie- usłyszałam cichy syk swojego ojca…
Rose? D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz