Nigdy w życiu nie musiałam nikogo bandażować, a już szczególnie koszulą. Jednak muszę przyznać, że mi się to udało. No w miarę...
Kuruke zawył w postaci wilkołaka wzywając pomoc. Pierwszy raz zobaczyłam przemianę wilkołaka. To było...Nie czas teraz się nad tym zastanawiać.
Nagle przybiegła do nas wychowawczyni wampirów- Sonia Cassandra Wing.
-Co się tu stało?-zapytała przerażona nauczycielka.
-Już tak go znaleźliśmy.-odpowiedział Kuruke w ciele człowieka.
-Zabierzmy go do szkolnego szpitala.-powiedziała wychowawczyni.
Kuruke? Ryutaro?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz