- Jezu jakie to wspaniałe uczucie.-Powiedziałam, zadowolona.
-Czekaj, czekaj to to jeszcze nic nie wyobrażasz sobie terenów, skoków.- Powiedział.- A teraz zrób pół siad.
Uniosłam tyłek do góry i przyjęłam pozę jak to moja ciotka mówiła "na Małysza".
- Musisz klatkę piersiową wysunąć bardziej do przodu.- Powiedział, a ja zrobiłam tak jak powiedział.- No tak jest dobrze.
- Rozstępuję go i oddaję jego w twoje ręce. Chcę zobaczyć jak jeździsz.- Powiedziałam siadając w siodło i przechodząc do wolniejszego chodu.
Victor
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz