Pan Edwarda się zdziwił. Obok niego pojawił się lisi duch.
- Jaki uroczy. - Wyrwały mi się te słowa. Spojrzał na mnie zaciekawiony.
- Widzisz Fiksa? - Skinęłam głową na odpowiedź.
- Aka, Atsu pokażcie się. - Obok mnie pojawiły się lisy i zaczęły przyglądać się duchowi stróżowi Edwarda.
- Ja jestem Rose czarodziejka, a ta dwójka to Len i Yumi szamani. Przyjechaliśmy tu ze szkoły nadprzyrodzonych. Chcielibyśmy się czegoś dowiedzieć. - Rozpoczęła Rose.
Rose? Len?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz