-Zgoda, siostrzyczko-odpowiadam, puszczając oko Rose. Ta się uśmiechnęła.-A co do dokumentów. Znam kogoś, kto robi takie fałszywki, że nikt ich nie pozna. Jest tylko jeden problem.. Nie możemy się tam teleportować.
-Pojedzoemy samochodem-odpowiada Rose.
-A masz prawko?-pyta Yumi.
-Mam-odpowiada Rosalie. -To ja i David pojedziemy zamówić fałszywe dowody, a wy dołączciedo reszty-mówi.
-Ok-odpowiadają dziewczyny i wybiegają z pokoju.
Wyszliśmy ze szkoły. Powiedziałem Rose, że on słucha metalu więc szybko zalatwiła przedpremierową płytę z autografem jej ojca.
-Mam nadzieję, że to mu wystarczy.
-No co ty! Odpadnie, jak to zobaczy! Dla tej płyty zrobi wszystko!
Podeszliśmy do Jeepa. Rose wsiadła za kierownicą, ja obok niej.Po trzydzoestu minutach bylośmy w Londynie. Weszliśmy do wielkiego budynku.Zjechaliśmy do piwnicy.
-Kto tam?-pyta mężczyzna, którego głos dobrze znam.
-Markus? Jo ja David. Potrzebuję dwóch dowodów.
Po chwili ukazał nam się Markus.Jest to wysoki brunet z szarymi oczami.Nic się nie zmienił.
-No..niezłą łaskę poderwałe-odpowiada kierując spojrzenie na Rose.
-To nie moja dziewczyna-odpowiadam.
-Mniejsza o to.Więc potrzebujecie dowodów tak..
-Oczywiście nie za darmo-mówi Rose, wyjmując płytę. Markus popatrzył na nią, jak na cud natury i powiedział
-Jakie nazwiska?
-Tyler-proponuję Rose.
-Emily i Jasper Tyler-dokańczam. Daliśmy swoje zdjęcia i po chwili trzymaliśmy swoje dowody, a Markus płytę.
Rosallie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz