Więc od teraz jestem Emily Tyler i mam brata bliźniaka Jaspera.. Pojechaliśmy do szkoły, rozdzieliliśmy się i zaczęlismy się pakować.
-Gdzie jedziemy?-pyta Sofia, pakujac swoje zabawki.
-Do innej szkoły-odpowiadam na pytanie smoczycy.
-A ciocia Yumi i kuzyn Foxy idą?-pyta.
-Nie-odpowiadam ze smutkiem.-Ale my tylko na chwilę tam jedziemy. Zastanawiam się tylko, czy ciebie nie zostawić z Yumi..
-Nie! Sofia jeszie z mamą Rose!-zaczęła krzyczeć i wtuliąs się we mnie.-Nie puszczę cię.
-No dobra..pakuj się.
Spakowałyśmy się. Poszłam jeszcze do pani Samanti i wszystlo powiedziałam. Ona się zgodziła nas puścić.
Wyszłam na dziedzinkec. Ekipa detektywów i David już tam na nas czekali. Pożegnałam się ze wszystkimi, wsiedlismy do samochodu i pojechaliśmy w stronę szkoły.
Pod godzinie jazdy dojechaliśmy. Pamietaliśmy, że mamy grać rodzeństwo.któryh rodzice nie żyją. W końcu wpuścili nas do dyrektora. Ten dał nam plan.
-Nie będzie wam przeszkadzało to, że będziecie mieli razem pokój?-pyta.
-Oczywiście, że nie-odpowiada David, a raczej Jasper.
-Więc Emily i Jasperze, napeżycie teraz do tej szkoły. Poczekajcie..muszś gdzieś pójść
Od razu zaczęliśmy grzebać w aktach. Znalazłam jedną zatytułowaną "Szkoła nadprzyrpdzonych"
-Masz coś?-pytam Davida.
-Mapę naszej szkoły a na niej parę isków-mówi.-A ty?
-Akta z napisem "Szkoła Nadprzyrodzonych.
Rzuciliśmy zaklę ie i zduplikpwalismy akta i mapę. Podróbki położyliśmy na miejsce otyginałów i kiedy ustaliśmy na miejscu, gdzie byliśmy, kiedy dyrektor wyszedł. W tedy ten wszedł.
-Coś jeszcze?-pyta.
-Kto jest naszym wychowawcą?-pyta Dav.
-Pan Rables.Będzie was uczył mugolarstwa.Coś jeszcze?-pyta.
-Nie to wszystko-odpowiadam.-Do widzenia.
-Do widzenia-mówi dziadek Edłorda.
Pobiegliśmy do wspólnego pokoju. David szybko zamknął za soba drzwi.Pokój wyglądał tak
Na biurku już leżał plan lekcji, godziny obiadu i takie różne pierdoły. Szybko usiedliśmy na łóżku i otworzylismy akta...
David?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz