Od Lena

poniedziałek, 1 września 2014
Rose pojechała z Davidem do tej innej szkoły tylko dla czarodziejów. Byłem bardzo ciekaw czego się tam dowie. Przez to zamieszanie nie skupiałem się na lekcji i byłem psychicznie zupełnie gdzie indziej.
- Co tam, Len? Cały jesteś naburmuszony - zagadnęła do mnie Yumi po lekcjach.
- Nic takiego - odparłem pośpiesznie. Głos szamanki przywołał mnie do rzeczywistości.
- Taa... Bo uwierzę. Przejmujesz się tą szkołą dla czarodziejów? Czy Rose, która tam pojechała?
Uniosłem brwi i spojrzałem na uśmiechniętą dziewczynę.
- Jedno i drugie. Serio, szkoła szkoły nie powinna wykańczać, a już na pewno nie tak by prawie zabijać innych uczniów. Pani Wing będzie miała te blizny do końca życia, a co stało się innym nie mam pojęcia. Ale sądzę, że nic przyjemnego skoro nie chcą o tym mówić.
- A czemu martwisz się o Rosellie?
- Jest naszą przyjaciółką. Jeżeli coś się stanie i ich tożsamości, prawdziwe, zostaną odkryte, kto wie co zarządzi dziadek Edłorda?! Może każe ich zabić?
- Jest taka możliwość - powiedziała po chwili Yumi. - Jednak myśląc tak wątpisz w nią. Ja się tym nie przejmuję bo w nią wierzę i ufam jej.
<Yumi? Jest opek XD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chat blogowy