Od Rosallie-CD Davida

piątek, 5 września 2014
Spojrzałam na Davida. Po co miałam mu mówić,skoro mógł ktoś nas podsłuchać. Przypomniałam sobie zaklęcie pokazywania wizji i dotknęłam jego policzka. Szybko przywołałam sobie tę scenę.

Była to rozmowa Edłorda i jego dziadka. Razem siedzieli w pokoju dyrektora. Edłord siedział,spoglądając na dyrektora,który chodził niespokojnie po pokoju.
-Musimy zniszczyć tę szkołę..
-Dlaczego?-pyta wilkołak.
-Tamta szkoła kształci wszystkie rasy,a nasza tylko czarodziejów. W sumie to fajny pomysł,by teraz to moja szkoła przyjęła inicjatywę i to ona uczyła wszystkie rasy.
-Ale ta szkoła istnieje od pokoleń. Nie będzie się jej tak łatwo pozbyć.
-Daj spokój. Wystarczy,że wyślemy tam ciebie i ty będziesz robił eliksiry,które będę ci kazał w wizjach.
-Ale są tam uczniowie..Nie możemy narażać ich życia-mówi niepewny Edłord.
-Uciekną po pierwszym ataku potworów. My w tedy wyciągniemy pomocne dłonie do uczniów i nauczycieli i tak nasza szkoła będzie uczyć wszystkie rasy nadprzyrodzonych.

David spojrzał na mnie przerażony.
-Jak on mógł to zrobić?
-Co zrobić?-słyszymy za sobą. Był to jeden z nauczycieli.
-Zabić naszych rodziców-mówię.-Zostawił nas samych. Ale jak się okazało nasza ciocia żyje i to ona się nami zajmie.
-Powiem dyrektorowi-mówi i wyszedł. W końcu nie było słychać jego kroków.
-Było blisko-mówi.-Ale kto do cholery jest tą naszą ciocią.
-Yumi dzwoniła,że pani Samanta wyrobiła sobie fałszywkę z naszym nazwiskiem. Zabierze nas do szkoły nadprzyrodzonych.
-Kiedy?-pyta.
-Jutro.To pakujemy się?-pytam.
-Tak.

W końcu wracamy do szkoły...Z rozwiązaną zagadką..Niestety nie jest to miłe zakończenie dla naszej szkoły. A jeśli się ten atak powtórzy? W końcu przyjechała po nas pani Samanta. Był z nią jakiś mężczyzna,jednak nie był to nauczyciel... Podali się za naszych wujków i szkoła "oddała" nas bez problemu.
Jechaliśmy w milczeniu. W końcu dojechaliśmy do szkoły. Tam stali już detektywi.
-Rosallie!-krzyknęła Yumi,od razu mnie tuląc. Przybiegł też Len.
-I co nie rozwaliłaś tamtej szkoły?-pyta Len.
-Jeszcze stoi-mówię z pytającym wyrazem twarzy.
-I czego się dowiedzieliście?-pyta pani Sonia,idąc przy dyrektorkach.

~Yumi?Len?Kuruke?Flora?Sara? w końcu razem xD~

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chat blogowy