Od Sang blue-CD Dymitra

wtorek, 7 października 2014
 Wracaliśmy do szkoły w ciszy. Chciałam jakoś rozluźnić atmosferę, ale Dymitr mnie wyprzedził.
 -Jak podoba ci się w tej szkole?-zapytał.
 -No wiesz...-ciągnęłam dalej- Tutaj jest tak cudownie-syknęłam sarkazmem.
 -Dlaczego więc stąd nie wyjedziesz? Słyszałem, że twoi rodzice są bogaci.
 -Tak. Bogaci są i to by było na tyle dobrego. Odkąd tutaj jestem ani razu się ze mną nie skontaktowali.-odpowiedziałam.
 -Może coś się stało?
 -Nie. Wiedziałabym o tym. Zresztą bracia dzwonili mnie, by mnie podenerwować.
 -Masz braci?-spytał.
 -No niestety, aż trzech.-westchnęłam
 -Dlaczego oni się tutaj nie ,,uczą''
 -Ta szkoła według mojego ojca to kara, a nie nagroda. Jego zdaniem moi bracia to aniołki.
Dymitr zaczął się śmiać.
 -No co?-zapytałam.
 -Fajnie wyglądasz jak się denerwujesz-syknął.
 -Dziękuję-warknęłam z lekkim uśmiechem.

 Byliśmy już pod szkołą. Podeszliśmy bliżej dziedzińca. Zaczeliśmy śmiać się z nowego ucznia, który zaczął denerwować Strażnika. Wtedy ktoś mnie popchnął z taką siłą, że prawie straciłam równowagę.
 -Uważaj gdzie stoisz-warknął na mnie jakiś chłopak.
 -Czy ty się słyszysz?!-syknęłam-To ty mnie popchnąłeś.

 Dymitr?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chat blogowy