Od Flory-CD Sary

niedziela, 24 sierpnia 2014
Na strychu było okno. Klamka była oporna, ale w końcu otworzyłam okno i energicznym wybiciem z rąk wskoczyłam na dach. Zdążyłam tylko zobaczyć skrawek powiewającej szaty znikający za oknem na przeciwko smoczego gniazda.
 - Jest tam coś? - spytała Sara, wchodząc na dach.
 - Był tu chyba jakiś uczeń - zameldowałam. - Zobaczyłam tylko, jak znika w oknie.
 - Chodźmy tam! - powiedział Kuruke, który do nas dołączył, i razem poszliśmy do tamtego okna.
 - Jeśli ktoś tu szukał śladów tak jak my, to chyba wiem, dokąd poszedł. Za mną! - Poprowadziłam Sarę i Kuruke wzdłuż dachu.
 Tak naprawdę nie wiedziałam, gdzie poszedł i nawet kim jest poszukiwany uczeń, ale liczyłam na to, że towarzysze prędko się nie zorientują, że nic nie wiem.
 To był zwykły fart, że natrafiliśmy na okno klasy, w której ktoś był. Po cichu usadowiliśmy się, żeby móc dokładnie usłyszeć rozmowę.
 Jacyś uczniowie rozmawiali z wychowawczyniami. Wynikało z tego, że znaleźli w gnieździe jajo, z którego wykluł się mały smok, i kilka innych rzeczy. Ostrożnie zerknęłam do klasy. Byli tam ta dziewczyna i ten chłopak, których widziałam na początku mojego pobytu tutaj, jakaś inna dziewczyna i nauczycielki. No i smoczątko. Wyglądało jak mały lisek!
 No i dodatkowo pani Hannah... usłyszałam jak nazywają ją Sonia. To już coś.
 Po chwili wszyscy wyszli.
 - I co teraz? - spytałam. - Śledzimy ich?

*Sara, Kuruke?*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chat blogowy