Przytkanęłam. Szłam powolnym krokiem. Ludzie się na nas gapiły, ape nie dbałyśmy o to. Potem weszłyśmy w uliczkę, by skrócić sobie drogę. Weszłyśmy na główną ulicę i stałyśmy na przeciwko naszego celu.
-To tutaj!
Weszłyśmy do sklepu dla magicznych zwierząt. Właściciel zaproponował nam parę zabawek dla takich smoków. Yumi postawiła Foxy'ego
-No malutki! Wybieraj.
-Wybierz dwie-powiedziałam.-Będziesz miał jedną zabawkę u mnie, a drugą u biebie.
~Yumi?~
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz