Od Savanny-CD Danny'ego

środa, 6 sierpnia 2014

 -Jestem Sav - uśmiechnęłam się krzywo.
 -Ładnie. - odpowiedział.
 -Czy dla ciebie wszystko jest ładne ? - spytałam z sarkazmem.
 -Niekoniecznie. Ten kotlet nie wygląda zachęcająco.
 -Nie musisz go jeść - uniosłam brew - Czy ty przypadkiem nie jesteś trochę za stary by chodzić do szkoły?
 W odpowiedzi lekko się zaśmiał.
 -Przecież jesteś wampirem który żyje wiecznie. Pewnie masz już ze 100 lat. I ty uważasz że to ja jestem stary?
 -Niech ci będzie. - prychnęłam cicho.
 -Nie będę już jadł. Chciałabyś oprowadzić mnie po budynku?
 -Wybacz ale zaraz idę biegać.
 -Idę z tobą.
 Zaśmiałam się i odłożyłam tacę z jedzeniem.
 -Przed budynkiem za 15 minut. Lepiej się przebież.
 Poszłam do pokoju i założyłam krótkie sportowe spodenki i białą koszulkę na ramiączka. Włosy spiełam w wysoki kucyk i nałożyłam buty do biegania. Wybiegłam przed budynek gdzie stał Danny w tym samym stroju.
 -Nie przebierasz się? - spytałam.
 -Będę biec w postaci wilka ale dzięki za troskę. - uśmiechnął się i rozpoczeliśmy bieg. Na początku biegliśmy normalnym tempem ale przyśpieszyłam i zostawiłam go z tyłu. Gdy się zorientował przyśpieszył i biegliśmy obok siebie. Zrobiliśmy odpoczynek przy wodospadzie. Usiadłam na trawie a obok mnie położył się Danny.


Danny ? c;

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chat blogowy