Wróciła. Nie wiedziałem dlaczego. Nie wiedziałem też jak mam się
zachować. Mam byś szczęśliwy czy zły. Otworzyłem drzwi i weszliśmy do
środka. Wskazałem na łóżko po czym oboje na nim usiedliśmy.
Zapanowała niezręczna cisza.
-Słuchaj Tommy ja... -zaczęła
-Nie było cię - przerwałem.
-To prawda.
-Czekałem na ciebie. Nie zostawiłaś żadnej kartki, nawet się nie pożegnałaś.
-Ale teraz jestem tu - spojrzała się na mnie. Znowu przypomniał mi się dzień w którym się poznaliśmy.
Julia ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz