Gdy rozmawialiśmy usłyszałam głosne warczenie. Na początku pomyślałam że to jeden z wilkołaków. Gdy jednak spojrzałam na Lucasa był widocznie zdenerwowany.
-Co jest? - spytałam.
-Nie słyszysz? - prychnął
-Lepiej sprawdźmy co to jest - zaproponowałam i zeskoczyłam z drzewa.
Lucas zrobił to samo.
-Napewno myślisz ze to dobry pomysł?
-Nie ale może będzie odrobinę niebezpiecznie. Brakuje mi tego - posłałam mu uśmiech i zaczęłam biec w strone odgłosów. Lucas mnie dogonił i biegliśmy ramię w ramię.
<Lucas? Tobie pozostawiam rozwinięcie akcji xD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz