Od Williama - CD Cool'a

wtorek, 7 października 2014
Uniosłem brwi.
- A kto rozpoczął bójkę?
- To nie była bójka. Jednostronny atak. Gdy mnie atakowali pokonałem ich.
- Och... Skoro ty jesteś niewinny, to czemu...
- Kilku z nich trafiło do szpitala, a jeden do psychiatryka... Bełkotał tylko o wielkim bladym i okropnym potworze.
- Pasujesz do opisu - stwierdziłem.
- Ej! Nie przeginaj!
Zaśmiałem się, ale Cool wciąż miał poważną minę. A gdyby wzrok mógł zabijać leżałbym martwy podziurawiony kulami. Po plecach przebiegł mi mały dreszcz pod tym spojrzeniem...
- Spokojnie. Wyluzuj. Takie ciągłe wnerwianie się do niczego cię nie doprowadzi.
<Cool?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chat blogowy