Gdy David otworzył drzwi ujrzeliśmy dziecko strzygę. Było o wiele za małe żeby być dorosłą strzygą. Na nasz widok zaczęło się śmiać.
- Wynoś się ze szkoły. - Powiedziałam wprost.
- Wynoś się ze szkoły. - Odpowiedziała mi skrzekliwym głosem i zaśmiała się. Miałam jej dosyć.
- Co robimy z tym dzieckiem strzygą? - Spytałam przyjaciela.
David?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz