Gdy przenieśliśmy się do lasu od razu wyczułam coś dziwnego.
- Aka, Atsu wytropcie jej rodziców. - Lisy od razu złapały ich trop. Pobiegliśmy za lisami. Nagle zatrzymały się przed jakąś polanką gdzie zauważyliśmy dorosłe strzygi. Zabrałam worek od Davida.
- Co ty robisz? - Spytał z niepewnością.
- Zaufaj mi. - Odpowiadając mu wyszłam powoli na polankę. Strzygi od razu zaczęły warczeć. Powoli szłam do przodu.
- Spokojnie nie mam ze sobą broni. - Powoli otworzyłam worek i delikatnie wyjęłam małą strzygę. Dorosłe widać że miały ochotę mnie zabić. Pozostawiłam małą strzygę która już dawno odzyskała przytomność. Poczułam jak coś chwyta mnie za rękę, gdy powoli wracałam do przyjaciela. Była to mała strzyga.
David?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz