- Już dawno dostałeś pozwolenie. - odparłam patrząc mu w oczy. On w dwa kroki pokonał odległość między nami i znowu musnął moje usta dając przedsmak tego, co stanie się za chwilę. Podniósł dłoń i dotknął mojego policzka. Kilka sekund wpatrywania się w siebie i kolejny pocałunek. Tommy przycisnął mnie do szyby okna nie przerywając. Podniosłam ręce i wplotłam palce w jego miękkie, gęste włosy. Każdy kolejny pocałunek był dłuższy, bardziej namiętny. Thomas przyciągnął mnie do siebie, aż zabrakło mi powietrza. W końcu oderwaliśmy się od siebie ciężko dysząc. Na koniec jeszcze Tommy musnął swoimi ustami moje, a ja lekko ugryzłam jego dolną wargę.
- Nieźle całujesz. - powiedziałam uśmiechając się szeroko.
- Ty też nie zostajesz w tyle. - zaskoczyłam z parapetu, a on ponownie otoczył mnie swoimi ramionami.
<<Tommy? ;P>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz