Od Kuruke - CD Alice

czwartek, 21 sierpnia 2014
Lekko przekręciłem głowę i spojrzałem na dziewczynę. Trzymała swego rumaka, ale ten wciąż się na mnie gapił... Jakby czegoś oczekiwał! Tylko, cho lera, czego?
- Dasz sobie radę? - spytałem. Alice skinęła kilka razy głową. Wierzchowiec wierzgnął głową, a dziewczyna podskoczyła poderwana nagłym ruchem zwierzęcia. Cóż, rumak był naprawdę wielki; niczym shire.
Alice chwyciła grzywę i spróbowała się podciągnąć na grzbiet. Niestety nie dała rady. A ja stałem jak kołek.
- Może pomóc? - spytałem.
- Zje cię - stwierdziła dziewczyna głaszcząc zwierzę po szyi. - I chyba mu się nie podobasz.
- Trudno - powiedziałem i podszedłem.
- Nie zbliżaj się! - ostrzegła, ale ja szedłem dalej ostrożnie stawiając kroki i nie czyniąc gwałtownych ruchów. Dziewczyna wpatrywała się we mnie i w wierzchowca. Ja patrzyłem w oczy zwierzęciu i szedłem ostrożnie.
I nagle stała się okropna rzecz.
Z nieba, pikując, zleciał Shiro pomiędzy mnie a konia i, chyba chcąc mnie od niego odciągnąć, zaczął walić we mnie skrzydłami. N a g ł y m ruchem zasłoniłem głowę, a po chwili kolejnym n a g ł y m ruchem powstrzymałem ptaka i kazałem mu odlecieć. Niestety wykonałem d w a ruchy, które przesądzały o moim życiu lub śmierci.
Koń wspiął się na zadnie nogi i stanął dęba. Przerażona Alice, która utkwiła wzrok we mnie wypuściła wodze, a koń pognał w moim kierunku. Zaczęła krzyczeć jego imię, ale oszalały wierzchowiec chyba nie słyszał i gnał prosto na mnie.
Tuż przed spotkaniem się z wielkim ciałem zwierzęcia zmieniłem się w wilka i uniknąłem zderzenia. Ale chyba moja przemiana jedynie rozwścieczyła konia, który zawrócił i ruszył znów na mnie. Wyczekałem chwilę i gdy był blisko wybiłem się. W powietrzu zmieniłem się w człowieka i wylądowałem na jego grzbiecie jako chłopak. Oprócz pełni i nowiu wolałem unikać zmieniania się w wilka gdyż kosztowało mnie to więcej cennej energii.
Oplotłem szyję konia rękami i trzymałem się jej kurczowo. Wierzchowiec wierzgał i skakał.
<Alice?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chat blogowy