Uniosłem brwi.
- Po ostatnim ataku wątpię by coś tam zostało. Wszystko poszło w drzazgi. Przecież wiesz.
- Ale jeżeli to nie było na widoku? - zaprotestowała Sara.
- A jeśli to było na przykład w ścianie? - podsunęła Flora.
- Idziemy do mojego pokoju - stwierdziła Sara i szybko podbiegła do krawędzi jaskini.
Świetnie! - stwierdziłem w myśli. - Nauczyciele nas zabiją jeżeli zdemolujemy ścianę.
Szybko przebiegliśmy las i trafiliśmy do akademiku dziewczyn. Weszliśmy
do pokoju Sary i stanęliśmy na przeciwko jednej ze ścian.
- Ta - zacząłem. - To co robimy?
<Flora? Sara?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz