Zamysliłem się. Niestety nie wiem, jak to jest byc rzuconym, bo nigdy nie miałem dziewczyny.
-To niestety nie pocieszę Cię, bo nie wiem jak... Może się przejdziemy?-pytam.
-Ok-mówi.
Przeszliśmy się wiec. Moją uwagę przykuła biała, niepognieciona i niepopisana kartka. Podeszliśmy do niej. Przeczytałem ją. Yumi chyba też.
-Idziesz?-pytam.
-Nie mam z kim-odpowiada mi Yumi.
-A jak ja cię zaproszę?
Yumi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz