Od Flory-Witaj w swoim świecie

niedziela, 15 czerwca 2014

- Do zobaczenia na wakacje!- pożegnała mnie Doris, moja siostra, tuląc mnie przy tym.
Rodzice nie mogli tu być i życzyć mi powodzenia w nowej szkole, z powodu wyjazdu służbowego, ale cóż, i tak od teraz będę musiała radzić sobie sama.
Doris podała mi ostatni bagaż- klatkę Alabastra- wsiadła do samochodu i odjechała.
Nazywam się Flora Grace Armitage, mam szesnaście lat i przekroczyłam właśnie próg Szkoły Nadprzyrodzonych. Jestem wilkołakiem- mówię to zawsze niechętnie, bo w obliczu zwykłych ludzi czuję się z takim pochodzeniem jak dziwadło. Bywa, że o tym zapominam przez rutynę ukrywania tego.
Minął kwadrans. Wszelkie moje rzeczy zostały wniesione i mogłam spokojnie porozglądać się. Alabaster siedział mi na ramieniu i w skupieniu analizował zapach całkiem nowej książki, którą trzymałam w rękach. W sumie to właśnie "Oblicza Mroku" sprawiły, że się tu zapisałam. Chciałam się poczuć jak bohaterka tej książki, a ta szkoła oddawała klimat idealnie.
Nagle zatrzymałam się i schowałam za rogiem. Usłyszałam kroki, a potem tuż obok mnie przeszły dwie dziewczyny.
"Zaraz... Tfu!" wyplułam w myślach te słowa. Blondyna była chłopakiem! Jeszcze nigdy w życiu nie widziałam chłopaka o takich rysach twarzy. Zwykłego ludzkiego chłopaka.
Oni dwoje nie byli zwykłymi ludźmi. Dziewczyna była czarownicą; wymachiwała różdżką, śląc kolowowe smugi we wszystkie strony. A on? Trudno mi było w tej chwili stwierdzić.
Oni przeszli, a ja wzruszyłam ramionami i rzekłam do siebie:
- No cóż, Floro Armitage, witaj w swoim świecie.
Wzrok Alabastra mówił do mnie to samo.
Powędrowałam dalej. Raz po raz napotykałam na ścianach czy posadzce dziwne ślady- jakby pazurów...
Coraz bardziej mi się tu podobało. To może być ciekawy epizod mojego życia...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chat blogowy