-Nie jestem pewna.Chodzi ci o panikę?-pytam.
-Nie takie ściskanie żołądka-mówi Cass
-Czuję-mówi Len.
-A ja nie-mówię.-Może to lepiej ja pójdę przodem.A propos gratuluję samokontroli-mówię do Cass.
Kiedy przejęłam "dowodzenie",spytałam się
-Idziemy do piwnicy,czy na strych?
~Len?Cass?~
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz