Popatrzyłęm na nia
-Wzajemnie
-Juz po ?-spytała
-Tak ..
-Kto był ofiarą
-Jakaś młoda szesnastolatka
-Nie szkoda Ci ?
-Nie .. ludzi nigdy
Dziewczyna wsiadła na konia i odjechała .. ja jeszcze szwendałem się
po jakimś czasie wróciłem do pokoju i słuchałem muzyki ..
<Sara/ktoś>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz