Od Kuruke - CD Dzień Pierwszy

poniedziałek, 16 czerwca 2014
Obróciłem się nerwowo w miejscu waląc dłońmi w uda. Mój wzrok spoczął na przeciwległej ścianie. Podszedłem i przyjrzałem jej się. Było w niej płytkie wgłębienie jakby walnęło w nią coś ciężkiego, ale okrągłego. Jakby ogon jaszczurki.
- To wygląda jakby walnął w to smok swym ogonem - powiedziałem jakby od niechcenia. Na mój głos Flora oczywiście podbiegła i przyjrzała się.
- Czyżby kiedyś tu mieszkał smok? - spytała samą siebie.
- Przecież smoki nie istnieją - zaprotestowałem.
- Mówiąc tak zaprzeczasz istnienia nam i innym naszego typu - odparła wilkołaczka.
- Wybacz - powiedziałem kłaniając się nisko. - Jednakże potwierdzono już nieistnienie smoków.
- Ależ czy to może wykluczać, iż to smoka ślady? Ta szkoła ma swoje lata... Może dawniej tu był smok.
Dziewczyna dalej przyglądała się ścianie, a ja podszedłem do okna. Spojrzałem na dziedziniec...
- Sherlocku! - zawołałem Florę.
Ta podbiegła.
- Co się stało?
Wskazałem dziedziniec.
- Jeszcze go nie wyremontowali! Tam jest całe mnóstwo śladów walki - tak mi się wydaje. A gdy szedłem do akademik zauważyłem  w dachu jakby gniazdo...
- Brawo Watsonie! Idziemy poszperać!
<Flora? Sherlocku ^^>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chat blogowy