Razem z Sarą obróciłem głowę patrząc na drzwi. Szybko i cicho przypadłem do okna otwierając go. Chwyciłem dziewczynę za rękę i przysunąłem do okna. Kazałem jej skoczyć. Sara zmieniła się w wilka, weszła na okno. Spojrzała na mnie. W tym samym momencie do pokoju wparował ten potwór. Popchnąłem ją, a ta wypadła. Zmieniając postać rzuciłem się do szyi wilkołaka. Przewróciłem go tylko na chwilę. Zawyłem wzywając pomocy. Mój głos niósł się po całym akademiku.
Wilkołak walnął mnie, tak, że odleciałem kilka metrów w bok, a zatrzymałem się dopiero na ścianie. Gdy ponownie stanąłem na łapach wytrzepałem się z tynku.
Nagle w drzwiach zauważyłem naszą wychowawczynię. Spojrzała na mnie, a potem na wilkołaka.
- Niech pani uważa! - krzyknąłem. - On jest niebezpieczny!
Potwór znów mnie walnął. Wylądowałem na drugiej ścianie. Z ust poleciała mi krew. Zauważyłem jak pani Tetto zamienia się w wilka i okrąża napastnika.
<Sara?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz